Autor |
Wiadomość |
Leszek |
Wysłany: Śro 18:11, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wodzu w dojebanej koszulce wymiata:)))) |
|
|
Globciu |
|
|
Globciu |
Wysłany: Wto 19:41, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
51. ... i nastał poniedziałek
52. Zdrapkomania
53.
54.
55. Od soboty Szwagier trzymał od nas pewien dystens
56. Pożegnanie ostatniej grupy gości.
57. Mniej więcej w tym momencie Krzychu odkrył swoje powołanie. Do końca pobytu został oficjalnym, osobistym tatuażystą pary młodej. I od tamtej pory byłą cały czas godzina 19:50
58. A i taki gość do nas zawitał.
59. Kolejne tatuaże Krzycha
60.
61. No i rekwizyty ze stołu wiejskiego poszły w ruch
62. Bardzo bym chciał zaryć gębą w parkiet, ale pije i pije i nie mogę
63. Wio rumaku
64.
Zdjęć wtorkowych już nie było bo nikt nie miał siły. Oprócz Wodza który ma wolne go końca tygodnia wszyscy w srodę idą do pracy więc trzeba było doprowadzić się do stanu używalności. Wodzu obiecał że w sobotę na mecz przyjdzie i będzie w stanie grać Jak to sie potoczy to czas pokarze
|
|
|
Globciu |
Wysłany: Wto 19:21, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
A teraz Panowie coś dla przypomnienia
1. Czwartek- Początek przewoźenia
2. Prawie połowa tego została
3.
4. Kucharz dobrze nam dolał w piątek
5. Od kuchni
6. Kucharki na luzie
7. Przed domem u Panny Młodej
8. Najgorsze za Wodzem i Małgosią
9.
10. Oficjalne wręczenie prwzentu
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18. Ojej. Powtarzam po raz kolejny. To nie ja puściłem bąka !!!
19.
20.
21.
22. Z rodzicami
23. Wodzu się żeni !!!uuu, Wodzu się żeni !!!
24.
25.
26.
27.
28. Standardowe picie Kowala i Kaczura. Puste talerze, wódka i przepojka. A póżniej się dziwią e szybko padają
29.
30.
31. Kung Fu Panda (Państwo Sprytni)
32. Tylko Michcio potrafi tak pozowac do zdjęć
33.
34.
35. Orkiestra przestała grać, ale my ciągniemy dalej
36. 7:00 rano 22-go
37. Już z GPS-em na palcu
38.
39.
40. Tak właśnie wygląda zadowolony człowiek
41. Najlepszy zawodnik na tym weselu !!!
42. Jedziemy dalej. Poprawiny rozpoczęte
|
|
|
Kaczor |
Wysłany: Wto 14:59, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
ta, że nie wspomne o tym jak ryczał jak jakiś jeleń na rykowisku po dotarciu do motelu pompe żeśmy mieli przynajmniej przez pół godziny z czkawki pijackiej |
|
|
esakuja |
Wysłany: Wto 12:36, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Leszek napisał: | a tam Zandi nie strasz, ja wciaz mlody cialem i duchem i tego sie tryzmam:) |
Może i się trzymasz, ale ostatnio coś też puszczasz:) |
|
|
migli |
Wysłany: Wto 9:55, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
hehe ze mnie to dopiero dzisiaj schodzi |
|
|
kowal |
Wysłany: Wto 8:36, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Kaczor napisał: | tak poza tym to wydaje mi się że Orły zaprezentowały słabą forme na tym wyjazdowym "meczu" gdyż Szfagier poległ chyba już przed 23:00, ja ze zmęczenia padłem o 2:00 , Kowal dał sie zapędzić do spania chyba niewiele później ode mnie a Zen to w ogóle odmówił "gry". Lechu wyszedł na spalonego po puszczeniu bąka.
czyli krótko mówiąc trzymamy stały poziom który prezentujemy na boisku |
i chyba jak to na boisku ostatnio bywa , Migli chyba byl najlepszy z Orłów a wracajac do mnie to nie pamietam o ktorej i w jaki sposob dotarlem do wyrka . Przywołujac watek Lecha, to tak jak zostalo juz powiedziane, tylko Leski potrafi "w taki sposób" wyrwać kobite hehe |
|
|
Leszek |
Wysłany: Pon 22:37, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
a tam Zandi nie strasz, ja wciaz mlody cialem i duchem i tego sie tryzmam:) ostatnio raz nie piłes na weselu, juz moja w tym glowa:))) |
|
|
Zandi |
Wysłany: Pon 21:10, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Lechu jak przeczytalem pierwsze zdanie z Twojej wypowiedzi to od razu mi sie humor poprawil
Czyli rozumiem w porzadku.
Co do formy to chyba lata swietnosci juz minely teraz czekamy na druga mlodosc |
|
|
Wodzu :) |
Wysłany: Pon 18:57, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Pany, żyje i nadal pije DOkumentacja wkrótce Pozdrawiam Wodzu |
|
|
Leszek |
Wysłany: Pon 18:20, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Pany, nie poruszajmy tu spraw prywatnych, co najwyzej w tylko dla orłów, bede wdzieczny
tylko wracajac do tematu, Kowal wez sie przyznaj bo poszlo w eter i juz nie wiem jak mam sie bronic:)
ja prezentowalem sowj normaly poziom do przyjazdu autokaru, i gdyby nie Anetka, ktore nie uwierzyla w moje wywody, to pewnie bysmy spali na sali:)
P.S. Zandi, pamietaj ze Lechu to Lechu i tyle w tym temacie:))) |
|
|
Kaczor |
Wysłany: Pon 16:18, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
tak poza tym to wydaje mi się że Orły zaprezentowały słabą forme na tym wyjazdowym "meczu" gdyż Szfagier poległ chyba już przed 23:00, ja ze zmęczenia padłem o 2:00 , Kowal dał sie zapędzić do spania chyba niewiele później ode mnie a Zen to w ogóle odmówił "gry". Lechu wyszedł na spalonego po puszczeniu bąka.
czyli krótko mówiąc trzymamy stały poziom który prezentujemy na boisku |
|
|
esakuja |
Wysłany: Pon 15:58, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Zen coś mi się wydaje że przeminęło z wiatrem:) |
|
|
Zandi |
Wysłany: Pon 14:52, 23 Kwi 2012 Temat postu: |
|
LEchu a jak tam wiadome sprawy sie potoczyly Rezygnujesz z terminu wrzesniowego czy nie ? |
|
|